Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Z promilami i rocznym synkiem na kolanach

Data publikacji 27.10.2009

Gdy stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w latarnię, miał 3,5 promila alkoholu we krwi i rocznego synka na kolanach. W trakcie czynności policjanci ustalili, że mężczyzna miał zakaz prowadzenia pojazdów do 2011 roku. Funkcjonariusze z Ożarowa Mazowieckiego zatrzymali kierowcę. Podczas zatrzymania Krzysztof Z. był bardzo agresywny. 27-latek odpowie również za naruszenie nietykalności cielesnej policjantów. Wczoraj mężczyzna usłyszał już zarzuty.

Babiccy policjanci niejednokrotnie zwracali się z prośbą o ostrożną jazdę i przestrzeganie zasad ruchu drogowego, stosowanie się do znaków drogowych, a przede wszystkim o nie wsiadanie za kierownicę po wypiciu alkoholu. Niestety mimo tych apeli na naszych drogach nadal dochodzi do wypadków.

W sobotnią noc policjanci z Ożarowa Mazowieckiego zostali wezwani do zdarzenia drogowego, do którego doszło w Płochocinie. Jak wstępnie ustalili funkcjonariusze, kierowca daewoo nagle stracił panowanie nad pojazdem i uderzył czołowo w latarnię. Był nietrzeźwy, a na kolanach trzymał swojego rocznego synka. Mężczyzna zostawił dziecko w rozbitym samochodzie i oddalił się.

Dopiero, gdy na miejsce przybył policyjny patrol, kierowca powrócił. W tym czasie funkcjonariusze wezwali pogotowie. Chłopczyk z obrażeniami ciała przewieziony został razem z matkę do szpitala.

Podczas zatrzymania przez ożarowskich policjantów, Krzysztof Z. był agresywny. 27-latek naruszył nietykalność cielesną funkcjonariuszy. Badanie wykazało, że miał 3,5 promila alkoholu we krwi. Mężczyzna odpowie również za złamanie orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdu, który obowiązywał go do 2011 roku. Wczoraj Krzysztof Z. usłyszał już zarzuty, do których przyznał się.

Przypominamy, że nawet niewielka dawka alkoholu wpływa na sposób kierowania. Obniżona koncentracja, słaby refleks i brak spostrzegawczości – w takiej sytuacji o wypadek nie trudno. Kilka sekund może zaważyć o czyimś życiu. Zasada jest prosta: piłeś, nie jedź. Każdy kierowca prowadząc „po kielichu” ryzykuje zdrowie, nie tylko swoje, ale i innych użytkowników dróg: kierowców, pasażerów, podróżujących z rodzicami dzieci, pieszych. Każdy nietrzeźwy kierujący to potencjalny zabójca.

/ego/

 

 

Powrót na górę strony