Twierdził, że marihuanę znalazł na ulicy
Policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego komendy w Starych Babicach zatrzymali 30-letniego mieszkańca Warszawy, który w nocy przebywał w Laskach w okolicy jednej z placówek handlowych. Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić funkcjonariuszom powodu swojego pobytu w pobliżu zamkniętego sklepu. Jego nerwowe zachowanie nie uszło uwadze mundurowych. Jak się okazało, posiadał przy sobie marihuanę. Również zatrzymany dwie godziny wcześniej do kontroli drogowej kierowca hondy, odpowie za posiadanie amfetaminy.
Około 1.30 w sobotę w nocy dyżurny komendy w Starych Babicach otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie, który według świadka miał się dziwnie zachowywać. Policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego zastali mężczyznę w Laskach w okolicy jednej z placówek handlowych. 30-latek nie potrafił wyjaśnić funkcjonariuszom powodu swojego pobytu w pobliżu zamkniętego sklepu. Mundurowym nie uszło jednak uwadze nerwowe zachowanie mężczyzny. Podczas kontroli jego bagażu ujawnili pojemnik. Jego zawartość stanowił susz roślinny. Badanie narkotesterem wykazało, że była to marihuana. Mężczyzna próbował wyjaśnić policjantom, że narkotyki znalazł na ulicy.
Natomiast dwie godziny wcześniej policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego komendy w Starych Babicach pełniąc służbę na terenie błońskiej gminy, zatrzymali do kontroli drogowej hondę. Interwencję, którą przeprowadzili w Bieniewicach, zakończyli zatrzymaniem 28-kierowcy. Jak się okazało, mieszkaniec powiatu sochaczewskiego posiadał przy sobie amfetaminę.
Policjanci zatrzymali obu mężczyzn i przedstawili im zarzut posiadania środków odurzających. Mężczyźni przyznali się do popełnienie przestępstwa i poddali dobrowolnie karze.
/ego/