Dwa razy zatrzymany w niespełna 24 godziny
Policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego komendy dla Powiatu Warszawskiego Zachodniego w niespełna 24 godziny dwukrotnie zatrzymali mieszkańca izabelińskiej gminy. O interwencję policjantów poprosili członkowie rodziny 62-latka, gdy mężczyzna nie chciał opuścić ich miejsca zamieszkania. Mężczyznę obowiązywał zakaz zbliżania się ustanowiony przez prokuratora. Każda interwencja kończyła się przedstawieniem mężczyźnie zarzutu znieważenia funkcjonariuszy publicznych.
Dochodziła 21.30, gdy dyżurny komendy w Starych Babicach otrzymał zgłoszenie o awanturującym się nietrzeźwym mężczyźnie, który nie chce opuścić terenu posesji. Na miejsce udali się policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego. Jak ustalili funkcjonariusze, o interwencję poprosili członkowie rodziny 62-latka. Mężczyznę, postanowieniem prokuratora, obowiązywał zakaz zbliżania się oraz konieczność opuszczenia miejsca ich zamieszkania.
Podczas interwencji mieszkaniec izabelińskiej gminy nie reagował na polecenia mundurowych. Skierował też na nich swoją agresję słowną. Używając słów wulgarnych, znieważył interweniujących funkcjonariuszy. Badanie alkomatem wykazało, że był nietrzeźwy. Miał 2 promile alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali Waldemara K. Następnego dnia, gdy mężczyzna wytrzeźwiał, usłyszał zarzut znieważenia funkcjonariuszy publicznych w związku z pełnieniem obowiązków służbowych.
Wieczorem dyżurny komendy w Starych Babicach otrzymał ponowną prośbę o interwencję skierowaną przez rodzinę Waldemara K. I tym razem mężczyzna był nietrzeźwy. Miał 1,8 promila alkoholu w organizmie i ponownie znieważył interweniujących policjantów. 62-latek został zatrzymany, a następnego dnia, gdy wytrzeźwiał, usłyszał kolejny zarzut znieważenia funkcjonariuszy publicznych w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych. Za popełnienie tego przestępstwa grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
/ego/