Oszustwo nie popłaca, przekonał się o tym młody mężczyzna
19-letni Ariel K. został zatrzymany przez Ożarowskich policjantów już w kilka godzin po fałszywym zawiadomieniu o rozboju. Chciał ukryć swoje zamiłowanie do gry na automatach przed szefem, zawiadamiając policje o rozboju którego nie było. Teraz za przywłaszczenie firmowych pieniędzy i zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie zostaną przedstawione mu zarzuty, grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności
Kiedy około godz. 2.00 oficer dyżurny KP w Ożarowie Maz. przyjmował telefonicznie informację o rozboju w barze na Giełdzie Rolnej w Broniszach, nie przypuszczał jaki będzie finał tego zgłoszenia.
Zgodnie z algorytmami natychmiast skierował na miejsce policjantów, aby sprawdzili przekazaną informację i udzielili ewentualnie poszkodowanemu pomocy.
Już po przybyciu na miejsce i rozmowie z barmanem Arielem K. policjanci nie dali wiary opowiadaniu, jakie usłyszeli. Według relacji do baru wtargnęło kilku mężczyzn i po obezwładnieniu go, z kasy zabrali znajdujący się tam utarg, około 200 złoty.
Rozpoczęła się systematyczna i skrupulatna praca na miejscu zdarzenia. Krok po kroku policjanci ustalali, co działo się w barze i porównywali z usłyszanym opowiadaniem. Coraz więcej rzeczy nie pasowało do siebie. Policjanci zabezpieczyli kilka kluczowych dowodów, w tym telefon zgłaszającego, które już w kilka godzin po zawiadomieniu podważyły prawdziwość zgłoszenia barmana.
Skruszony przyznał się do tego, że uzbierany utarg przegrał na automacie znajdującym się w barze. Bał się reakcji szefa za manko w kasie, wtedy zrodził się pomysł z lipnym zgłoszeniem. Ariel K. nie pomyślał, że za manko musiałby tylko zapłacić, a tak grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
/SG/