Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Nie miał czasu rozmawiać z policjantami

Data publikacji 01.10.2012

Policjanci z zespołu patrolowo-interwencyjnego komendy dla Powiatu Warszawskiego Zachodniego zatrzymali Andrzeja K. Mężczyzna włamał się do domku letniskowego w Klaudynie i na widok właścicielki, która właśnie przyjechała, zaczął uciekać. Na miejscu zostawił rower, na którym załadowane były rzeczy wyniesione już z domku. Detektywi przedstawili 50-latkowi zarzut kradzieży z włamaniem. Za to przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Przed południem dyżurny komendy w Starych Babicach został poinformowany o włamaniu do domku letniskowego w Klaudynie. Sprawca na widok właścicielki, która właśnie przyjechała na posesję, uciekł. Na miejsce natychmiast została skierowana załoga patrolowo-interwencyjna. Funkcjonariusze ustalili wstępnie okoliczności, w jakich doszło do zdarzenia. Jak się okazało, sprawca zostawił swój rower, na którym znajdowały się rzeczy wyniesione wcześniej z domku. Pokrzywdzona podała dokładny opis mężczyzny.

Policjanci niezwłocznie udali się w penetrację terenu za sprawcą przestępstwa. Kilka ulic dalej zauważyli idącego mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi. W rozmowie z funkcjonariuszami oświadczył, że teraz musi coś załatwić i nie ma czasu z nimi rozmawiać. Mundurowi zatrzymali Andrzeja K., którego pokrzywdzona rozpoznała jako sprawcę włamania. Mężczyzna był nietrzeźwy. Miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Został osadzony w policyjnej celi.

Detektywi ze Starych Babic przedstawili 50-latkowi zarzut kradzieży z włamaniem. Za popełnienie tego przestępstwa, grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

/ego/

Powrót na górę strony