Miejsce włamania opuścił w kajdankach
Policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego komendy w Starych Babicach zatrzymali Radosława K. Mężczyznę zastali w hali należącej do jednej z firm w Mościskach. Zaskoczony widokiem funkcjonariuszy 29-latek w jednej ręce trzymał latarkę, a w drugiej torbę z gotowymi do wyniesienia skradzionymi klamkami. Zebrany przez policjantów materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mieszkańcowi Warszawy czterech zarzutów włamania do firmy i kradzieży elementów metalowych oraz sprzętu audiowizualnego o łącznej wartości około 20 tys. złotych. Prokurator objął mężczyznę dozorem Policji.
Kilka minut po 3.00 w nocy dyżurny komendy w Starych Babicach odebrał sygnał włamania do jednej z firm w Mościskach. Na miejsce natychmiast udali się policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego. Funkcjonariusze zauważyli światło latarki wewnątrz budynku. Gdy weszli do środka zastali kompletnie zaskoczonego mężczyznę, który w jednej ręce trzymał latarkę, a w drugiej torbę z przygotowanymi do wyniesienia skradzionymi klamkami od drzwi.
Policjanci zatrzymali Radosława K. Podczas przeszukania jego miejsca zamieszkania funkcjonariusze ujawnili kolejne elementy metalowe, które jak ustalili, mogły pochodzić z poprzednich kradzieży. Zebrany przez policjantów z wydziału dochodzeniowo-śledczego materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mieszkańcowi Warszawy czterech zarzutów włamania do firmy i kradzieży elementów metalowych oraz sprzętu audiowizualnego o łącznej wartości około 20 tys. złotych. Prokurator objął mężczyznę dozorem Policji.
/ego/