Chciał sprzedać rower, odpowie za paserstwo
Dzielnicowy z komendy w Starych Babicach podczas obchodu rejonu został poproszony przez mężczyznę o sprawdzenie roweru, który chciał zakupić od mieszkańca gminy. Okazało się, że jednoślad kilka lat wcześniej został skradziony. Właściciel nie potrafił jednoznacznie wytłumaczyć jego pochodzenia, nie posiadał również żadnych dokumentów potwierdzających jego zakup. 30-latek usłyszał zarzut paserstwa.
Podczas obchodu rejonu do dzielnicowego z komendy w Starych Babicach podszedł mężczyzna i poprosił policjanta o sprawdzenie roweru. Mężczyzna zamierzał zakupić jednoślad od mieszkańca gminy. Rower był wcześniej wystawiony na portalu aukcyjnym. Mężczyzna umówił się ze sprzedającym w jego miejscu zamieszkania.
Dzielnicowy sprawdził jednoślad. Wtedy okazało się, że kilka lat wcześniej został skradziony. Właściciel nie potrafił jednoznacznie wytłumaczyć jego pochodzenia, nie posiadał również żadnych dokumentów potwierdzających jego zakup. 30-latek usłyszał zarzut paserstwa. Za popełnienie tego czynu, grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
/ego/